Szkoda, że niedziela, ale myślę, że uda mi sie zjawić.
Offline
Aśka z Qulturki napisał:
na koncercie będzie masa niespodzianek, trudno jest mi teraz wszystkie wyliczać ale nie mogę się powstrzymać aby nie uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej jednej z nich) i wydaje mi się, a raczej jestem pewna, że z tej konkretnie niespodzianki będą wyjątkowo zadowoleni Ci z Was, którzy stęsknili się za zespołem INRI...
Offline
Broczący śliną i metafizyką
no i jak po gigu? z tego co słyszałem przez słuchawkę telefonu- było nieźle
Offline
To po koncercie.. Wyprawa wesołym busem udana! Pozwiedzalismy sobie nasze Pałuki w drodze na koncert… A sam koncert muzycznie na 4+ … Noty obniżyli chłopaki, z KSU. Zagrali swoje…nie doczekałem się "Jabol Punka".W połowie koncertu zespół zszedł z sceny zostal tylko bębniarz i basista ,którzy popisywali się marnymi solówkami przez ok. 10 min …A najlepsze było to ,że zespół zażyczył sobie ,żeby publika nie opierała się o scenę”dla wspólnego bezpieczeństwa”
Przekazałem na licytację dla Pawełka badzika z logo akcji „Brudni tylko serca czyste w nas! „ Wylicytowano za nią 50 zł! BRAWO!!!
Publika dopisała ok. 500 osób.
p.s. Cross dzwonili z Orlenu ,że masz do odebrania hot doga …
Offline
Kto nie pojechał ma czego żałować - punkrock 100%. Picie pod sklepem z pilskimi metalowcami, którzy też uważają że trzeba być united, grzeczna (!) policja (potem się okazało czemu), pół tysiąca ekipy na gigu. Pilacy to frajernia, jak skoczyłem ze sceny to się rozsunęli - efekty naprawdę słabe... Jebnąłem jak wór ziemniaków. Sporo znajomych, bus zjebany przed Poznaniem = powrót o 5 rano do wyrka. Foty w galerii.
Offline
Broczący śliną i metafizyką
no to zajebioza, ale co z tym INRI Panowie ostatecznie? coś się wydarzyło?
Offline