Garść spraw organizacyjnych:
Brak Słów zawiązał się... i rozpadł, nie zagra zatem.
Bang Bang zagra dwa razy (nie zawsze zajebiście być pierwszym, wiadomo).
Z powodu niepoważnego zachowania kolegi konferansjera (rozumiem Dydas, że firma Ci zleciła pracę w weekend, ale jeśli informujesz mnie o tym 4 dni przed festem, to sorry, kurwa) imprezę poprowadzi Leon z pilskiej Qulturki.
Offline
Ogieeeeeeeeń z dupy to mało powiedziane! Kapele rozpierdoliły całkowicie Warhead! "Alkohol" Parafrazy z dedykacją dla Załogi Wągrowiec, Mistrzowski koncert Hackenbusha, rozpierducha pod sceną na One Way System, kawałek Post Regiment dla Trawnika w wykonaniu Qulturki... Żałować może ten, kto nie był!
Jak to powiedział wokalista Ulicznego: "Tu jest scena, tam jest ogródek piwny. Jebać Niemców".
Offline
hahaha a Grzeszczyk był tak najebany ze twierdzi ze tam grał Uliczny Opryszek tak dla Twojej wiadomosci to byli Podwórkowi Chuligani i wokalista powiedzial "tu jest stadion a tu bar. Jebac Niemców!"
hmm co do kapel to zajechalem na Las Melinas, bylem wyjebany po 5h podrozy bana wiec mimo tego ze dali zajebisty koncert nie skusilem sie by ruszyc pod scene. Pozniej Parafraza ktora slysze 5 raz w przeciagu roku alei tak jest moc! Niestety Grabarz dał rade tylko przez 30 minut. Bachor! To byl ogien z dupy! Jeden z najlepszych koncertów tego festiwalu! Nastepnie chyba byli Podwórkowi- to czego sie spodziewalem! Przyjechalem w duzej mierze wlasnie dla nich i mnie nie zawiedli! Goldcrush- Pierwszy raz slyszalem ta kapele i powiem szczerze ze zagrali kawał ognistego punkrocka! One Way System- tutaj nie trzeba mowic nic... Jerusalem, No Return, Believe Yourself... poprostu zajebiscie!!
Na pewno za rok pojade znowu!
Ostatnio edytowany przez wieczorek (2010-07-11 22:35:32)
Offline
Festiwal pierwsza klasa i oczywiście tekst tego roku w pociągu od konduktorki do Szczoty "czy ty jesteś najarany?"
One Way System przekimałem, ale "Mięgwa, Mięgwa, stara kuuuuuurwa" to już śpiewałem z resztą fanów Hackenbusha. Napiszę więcej jak odsapnę.
I kurwa, Niunia, przez którego prawie nakurwialiśmy się z dresami, którzy wszyscy (!) mieli żółte papiery... Dobry wyjazd.
Offline
Prawda jest taka, że gdyby nie Niuniuś byłoby zbyt spokojnie :P
Offline
Kurwa poprostu czad, od chuja znajomych, koncerty git wiec było bajka. Hmm dobrze ze po mnie wóciliście, bo nie wiadomo co by z tymi drecholami wyszło heh.. swoja droga to bez ryzyka nie ma zabawy o! Hmm ale tego to nie wiedziałem ze Damian wpieprzył sie w wapno haha! Cross daj znac czy jakies foty są
Offline
Właśnie, jak to było? Igor go wyjebał, czy on sam się bawił w ninja?
Teraz mi się przypomniało, jak ja, Cross i Damian poszliśmy nad ranem na CPN. Wracamy, drzwi zamknięte, wszyscy śpią. Tak więc bierzemy rozjebaną drabinę bez kilku szczebli, podstawiamy piod okno i po 5ciu minutach Damian otwiera drzwi. Chwilkę później skapnęliśmy się, że drzwi z tyłu domu ybły otwarte na oścież.
Mówiąc krótko: więcej takich wypadów!
Offline